HANDEL LUDŹMI
Handel ludźmi jest problemem na skalę światową. Wiele osób, zwłaszcza młodych szuka pracy poza granicami swojej ojczyzny. Szczególne nasilenie tego zjawiska można zaobserwować w okresie wiosenno-letnim, ponieważ młodzież szkolna i studenci, chcą w jak najkrótszym czasie, podczas wakacji, zarobić jak najwięcej pieniędzy. W wielu przypadkach nie wiąże się to z większym ryzykiem, jednak w niektórych przypadkach kończy się to zupełnie inaczej, niż zakładano. Schemat na ogół jest taki sam. Człowiek znajduje bardzo atrakcyjną ofertę. Jest zbyt szczęśliwi żeby cokolwiek podejrzewać. Bez oporów oddaje swoje dokumenty pośrednikowi, który tłumaczy, że jest to potrzebne aby załatwić sprawy formalne – jest zasadniczy błąd. Kiedy człowiek pozbędzie się dokumentów zaczyna się piekło. Ofiary handarzy są przewożeni do „luksusowych apartamentów” jakie były obiecane w umowie. W rzeczywistości są to zaniedbane, zniszczone baraki. „Mieliśmy mieszkać w luksusowym pensjonacie, praca miała być lekka, dobrze płatna. Myślałem, że to jedna z lepszych rzeczy jaka mi się w życiu przytrafiła. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce okazało się jak bardzo się myliłem.” Są to wspomnienia Daniela, jednej z ofiar handlu ludźmi. „Zaprowadzono nas do metalowych baraków, zabrano telefony i pieniądze. Zaraz zapędzono nas na pole i kazano pracować. Kiedy jeden z chłopaków sprzeciwił się pobili go. Kazali nam pracować po kilkanaście godzin na dobę w upale. Jedzenia i wody dostawaliśmy bardzo mało, że nie wspomnę już o obiecanych pieniądzach. Nie mieliśmy jak uciec, a nawet gdyby nam się udało znajdowaliśmy na odludziu, w obcym kraju, bez pieniędzy czy dokumentów, nie było szans na udaną ucieczkę. Jednak ja miałem wielkie szczęście! Po kilku miesiącach policja wkroczyła na teren naszego „więzienia” i uratowała nas, ale aż boję się pomyśleć co dzieje się z ludźmi, którzy takiego szczęścia nie mieli” Faktycznie wielu ludzi nie ma takiego szczęścia. O handlu ludźmi mało się mówi, ale jest to problem na wielką skalę. Szacuje się, że na świecie jest kilkaset tysięcy, jeżeli nie kilka milionów zniewolonych w ten sposób ludzi. Są oni wykorzystywani w rozmaitych celach i nieludzko traktowani. Ludzie po prostu są zbyt łatwowierni i zbyt okrutni żeby ten problem znikł zupełnie. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kiedyś to się zmieni, oraz nagłaśniać to zjawisko. Ostatecznie większa świadomość społeczna, to większe bezpieczeństwo.
Jeżeli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z fundacją La Strada lub odwiedź stronę www.strada.org.pl.
Pomoc dla bezrobotnych